Dzisiaj stwierdziłam, że wypad z Malliną do kina to plan idealny na sobotni dzień. Nażarłyśmy się popcornu i wyrechotałyśmy tak, że chyba nam starczy na następny tydzień. Film nie był komedią, ale komentarze Malliny zdecydowanie zrekompensowały brak humoru na ekranie.
Wybrałyśmy się, jak wiadomo z tytułu, na nową wersję dobrze znanej baśni, czyli "Królewnę Śnieżkę i Łowcę". Moim zdaniem film był bardzo dobry. Najbardziej podobało mi się to, że Śnieżka nie była (tak jak w oryginale) delikatną panienką, która nie przeżyłaby dwóch godzin bez czyjejś pomocy.
Baleriny Malliny i trampki Luxielle:) |
Zwiastun filmu:
Fajne buty ;)
OdpowiedzUsuńRudasek
Muszę się jakoś niedługo wybrać do kina ;)
OdpowiedzUsuń