Mini-, ale, mam nadzieję, bardzo interesujące zakupy - bluza długości sukienki i pudełko na... martensy. Poprzednie, to oryginalne od Dr. Martensa, uległo zniszczeniu na skutek nieszczęśliwego wypadku:(
piątek, 30 listopada 2012
wtorek, 27 listopada 2012
Niniejszym ogłaszam, że wujek google (wiem, iż powinnam napisać "z wielkiej litery", lecz taki zabieg ma podkreślić moją niechęć do tej firmy, która zamiast pomagać, utrudnia życie) to beznadziejna korporacja, której celem jest wyłudzenie jak najwięcej pieniędzy od użytkowników. Wszystko byłoby ok, gdyby, zakładając konto na Bloggerze, zakładało się tylko konto na Bloggerze. Jednakże z niewyjaśnionych przyczyn, google, zamiast założyć konto pt. "Luxielle Light" na Bloggerze, tak jak go o to grzecznie prosiłam, oprócz konta na Bloggerze, założył mi konto na dziesięciu innych bezużytecznych serwisach, o czym dowiedziałam się dwa dni temu, kiedy to szanowny system poinformował mnie, że rzekomo przekroczyłam limit na przesyłanie zdjęć, wynoszący 1 GB dożywotnio.
Jak tak dalej pójdzie, zakończę korzystanie z usług wszechwiedzącego profesora google'a i postaram się szerzyć propagandę anty-google'ową gdzie tylko będę mogła.
Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia.
piątek, 16 listopada 2012
Zakupy... sprzed dwóch tygodni. Ups!
niedziela, 4 listopada 2012
Dwa z prezentów
Na urodziny dostałam jeszcze kilka prezentów, ale stwierdziłam, że nie będę Wam pokazywać czekolady, której i tak już nie mogę zrobić zdjęcia, bo jej opakowanie zostało wyeksmitowane z szafki do kosza na śmieci, a ona sama znajduje się w moim brzuchu. Rzecz jasna, czekoladę podałam jako przykład.
Najbardziej powinny Was zainteresować te dwie rzeczy: gitara i... kałasznikow.
EDIT (5.11.2012r.): Ten kawałek posta chciałam dodać już wczoraj, ale niestety Blogger mi go uciął:(
Kochani, dziękuję za wszystkie życzenia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)