Na urodziny dostałam jeszcze kilka prezentów, ale stwierdziłam, że nie będę Wam pokazywać czekolady, której i tak już nie mogę zrobić zdjęcia, bo jej opakowanie zostało wyeksmitowane z szafki do kosza na śmieci, a ona sama znajduje się w moim brzuchu. Rzecz jasna, czekoladę podałam jako przykład.
Najbardziej powinny Was zainteresować te dwie rzeczy: gitara i... kałasznikow.
EDIT (5.11.2012r.): Ten kawałek posta chciałam dodać już wczoraj, ale niestety Blogger mi go uciął:(
Kochani, dziękuję za wszystkie życzenia!
Jakie fajne :DD
OdpowiedzUsuńfajne :D
OdpowiedzUsuńale ładne :)
OdpowiedzUsuńFajne naszyjniki :)
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńŚliczne wisiorki :)
OdpowiedzUsuńfaaajne sa :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńVery beautiful accessories!!!
OdpowiedzUsuńMany kisses,
Nicole
www.nicoleta.me