"Nowe przygody grzecznego psa" to kontynuacja "Pamiętnika grzecznego psa", jednej z moich najukochańszych książek, która (w sumie nie wiem, dlaczego tak późno) dopiero niedawno dostała się na listę "Najlepsze z najlepszych" (uaktualnienie - klik). Autorami są - jak widać - Wojciech Cesarz i Katarzyna Terechowicz.
Głównym bohaterem jest oczywiście pies, o niezwykle pasującym imieniu Winter, bo rasy alaskan malamut. Ma swoje stado, prawdopodobnie pokaźnych rozmiarów dom z ogrodem i niczego do szczęścia mu nie brakuje. No, może tylko gdyby wszyscy wreszcie zauważyli, że jest naprawdę grzeczny... Ale przecież każdy popełnia błędy i zdarza mu się niechcący nabrudzić albo niechcący wykopać dziurę w ogrodzie, albo niechcący wypuścić wodę z sadzawki...
Ta książka, przynajmniej dla mnie, nie posiada minusów. Ma za to tony plusów i postaram się je wszystkie wymienić, chociaż to pewnie nie będzie takie proste. Po pierwsze: to powieść nadzwyczaj dowcipna. Akcja obfituje w zabawne sytuacje, mogące rozbawić nawet największego ponuraka. Do tego jest bardzo realistyczna, na co zwrócą uwagę przede wszystkim właściciele psów, bo to oni najlepiej wiedzą, że włochaci ulubieńcy rzeczywiście są w stanie robić tak szalone rzeczy jak Winter (osobiście zaobserwowałam je u mojego psa). Niektórym mogą przeszkadzać barwne ilustracje oraz spora czcionka, nadające książce infantylny charakter, jednak według mnie dodają one "Nowym przygodom..." niepowtarzalnego uroku i uzupełniają tekst. No i jeszcze jeden wielki atut tej powieści - oryginalny wybór narratora, dzięki któremu mamy okazję spojrzeć na świat z (genialnie wykreowanej) psiej perspektywy. Autorzy przeprowadzili ten zabieg literacki naprawdę fantastycznie, mianując Wintera narratorem.
Kto przeczytał "Nowe przygody grzecznego psa" lub/oraz "Pamiętnik..." na pewno zgodzi się z powyższą opinią. A kto nie... Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak polecić mu obie książki z tej serii.
nie czytalam :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ale kiedyś może wpadnie mi w ręce:)
OdpowiedzUsuń